OD KRACHU I STRACHU PO ''RATUJ ALLACHU!''

czyli geopolitical vision od Lecha do Lecha o nowym chrzcie Polski.

Koń jaki jest każdy widzi. Generalmente, to przychodzi mi na myśl wiersz Jana Kasprowicza, patrona mojej podstawówki: 'o bohaterskim koniu i walącym się domu' ale w głowie słyszę jakiś rechot losu i sam widzę to m/w tak: o walącym się koniu w walącym się domu.

Pytanie jaki może i powinien być koń nowego tysiąclecia? Może to być pół-krwi Arab z genami Przewalskiego i tresurą czystej krwi angielskiej. Wystarczy do tego jedna prosta rzecz – dobra polska tradycja przyjmowania chrztu przez przywódców politycznych w imieniu całego narodu. Tym magicznym ruchem może być przyjęcie chrztu-szahady przez Leszka III i złożenie hołdu Kalifowi, takiemu odpowiednikowi Cesarza.

Leszek I zawierzył bogini Maryji, złożył hołd Mietkowi i chciał budować Drugą Japonię. Jak wyszło – wiemy. Leszek II, pomny lekcji poprzednika, choć pozostawał w żelaznym uścisku Maryji, to jednak hołd złożył Mojżeszowi i … kombinował. Było jakieś półtora roku temu pamiętne spotkanie jubileuszowe 11 listopada, gdzie zaprosił był przywódców wielu krajów. Czyn równie epokowy co desperacki bo chyba wtedy właśnie Amerykanie wystrychiwali nas na dudków. Gdy zerknąłem na mapę by zobaczyć obszar reprezentowany przez zaproszonych VIPów zobaczyłem Międzymorzo-Kalifat: od Półwyspu Arabskiego poprzez Turcję, Europę Środkową aż po Skandynawię. Pomyślałem: genialny przywódca! Tylko co na to Rosja i USA, którym właśnie bulterier się urywa ze smyczy, że już pominę Niemcy mający chrapkę na własną Mitteleuropę. Tak, Międzymorzo-Kalifat to testament Leszka II.

Problem polega na tym, że Międzymorze to raczej kwiatek do kożucha odradzającego się Kalifatu, ale nie da się zaprzeczyć, że powstanie bloku, przez który przechodzi wszelki żywotny tranzyt, od ropy i gazu po statki i tiry, m Wschodem a Zachodem to pomysł genialny. Ale co ze spoiwem? Tym siłą rzeczy musi być solidarność islamska! Leszek III to rozumie i dokona nowego chrztu.

Zastanówmy się nad możliwymi plusami przedsięwzięcia.

1. Poszerzony OPEC z Polską i jej gazem łupkowym.

2. Wzmożona wymiana kulturalna z muzułmanami: od umiłowania kebabu do łatwiejszej dostępności nieco bardziej męskich mężczyzn dla polskich kobiecych kobiet i nieco bardziej kobiecych kobiet dla polskich męskich mężczyzn. Zbliżenie kulturowe oznaczać będzie szansę na związki oparte na trwalszym fundamencie niż okazjonalny seks. Polepszone DNA sprzyjać będzie większej żywotności i kreatywności Polaków za kilkadziesiąt lat.

3. Wysokie wymagania moralne i surowe kary za najpopularniejsze zmory polskiego życia zbiorowego jak np. oszustwo, kradzież, rozwiązłość, bandytyzm 10ciu na 1go. Jak pokazuje życie, Polaka trzeba trzymać krótko bo jak mu się da palec to łapnie całą łapę.

4. Lepsze parametry obronności. Dziś rozlazłe mięczaki i zakłamane tchórze mają szansę stać się społeczeństwem zdolnym do obrony wartości w imię podporządkowania się zasadom wyższego rzędu.

Do tego zmierzał śp. Leszek II, tylko lecąc we właściwym kierunku zawisł między punktem wylotu a punktem dolotu i … runął. Pora na dokończenie dzieła. Nie dokona tego Bronek I Podkulony Ogonek, upozycjonowany niczym pop pod ścianą płaczu. Czekamy na Leszka III.